Natalia Przybysz – „Światło nocne”

Nasz ocena

1 września 2017 premierę miała nowa płyta Natalii Przybysz pt. „Światło nocne”. Ten album to w pewnym sensie kontynuacja nagrodzonego dwoma Fryderykami „Prądu” z 2014 roku. Jeżeli już słyszeliście, podzielcie się odczuciami w komentarzu.

Recenzja płyty „Światło nocne” – Natalia Przybysz (Warner Music Poland, 2017)

 

„Światło nocne” Natalii Przybysz to zgrabna kontynuacja ciepło przyjętego albumu pt. „Prąd” sprzed trzech lat. Ciągle mamy do czynienia z gitarowym, bluesowo – vintagowym namaszczeniem piosenek. 

 

 

W warstwie muzycznej wydaje się jednak nieco bardziej spontaniczna, swobodna, ale też jeszcze bardziej dopracowana. Oprócz balladowych kompozycji, nie zabrakło też tych bardziej rytmicznych, czego dowodem jest bardzo przyjemny, przebojowy, wręcz lekko funkujący pierwszy zwiastun tej płyty pt. „Światło nocne”.

W tekstach jednak więcej jest osobistych przemyśleń, głębszych refleksji, niewypowiedzianych wprost, ale zgrabnie osadzonych w starannie przebranych słowach. To dojrzała, pełna kobiecości Natalia, pogodzona z losem, która przekazuje bardzo indywidualne odczucia.

Jednak pomimo, że intymny wymiar tych piosenek jest oczywisty, to panuje w nich pewien uniwersalizm, z którym każdy mógłby się utożsamić.
To zasługa też naturalnego klimatu tej płyty (producentem został po raz kolejny Jurek Zagórski). Po kilkakrotnym przesłuchaniu wyczuwa się ten ujmujący i prawdziwy charakter tych piosenek.

Bo prawda w tym wypadku wygrywa. Dzięki temu tak dobrze słucha się jakże przyzwoicie brzmiących „Dzieci malarzy” i poruszającego kawałka pt. „Czarny”. Zresztą podobnie jest w nieco gorzkiej, najbardziej smutnej kompozycji „Przez sen”.

Tej płyty dobrze słucha się jeszcze z jednego powodu. Dla samego głosu Natalii, który właśnie tutaj stał się najbardziej dojrzały, często tak pięknie niosący teksty, które wypełniły ten krążek.

I to bez względu na to, czy wokalistka śpiewa akurat własne kompozycje, czy czarujący cover „S.O.S.”, pochodzący z repertuaru Kabaretu Starszych Panów, który niegdyś śpiewała Kalina Jędrusik. Ten album to warta uwagi propozycja.

Łukasz Dębowski

Jedna odpowiedź do “Natalia Przybysz – „Światło nocne””

Leave a Reply