OLIS to lista najlepiej sprzedających się płyt w Polsce przygotowywana przez ZPAV (Związek Producentów Audio Video). Na potrzeby naszego portalu wyodrębniliśmy dziesiątkę polskich albumów. Pierwsze miejsce nie jest tym razem zaskakujące, bo należy do zespołu KULT. Sprawdźcie pełną dziesiątkę.
1. „LIVE POL’AND’ROCK FESTIVAL 2019” – Kult. Niezwykły występ formacji Kult podczas „Pol’And’Rock Festival 2019” (dawniej Przystanek Woodstock) doczekał się wydawnictwa – podwójnego albumu CD wraz z DVD. Na płytę składają się największe przeboje Kultu, uwielbiane przez całe pokolenia słuchaczy – m. in. „Baranek”, „Polska”, „Arahja” czy „Gdy nie ma dzieci”. Muzycy zagrali także nowsze numery, jak „Prosto” czy „Wstyd”. Podczas swojego występu zgromadzili rekordową publiczność – oto jeden z największych koncertów w historii Polski.
2. „Design” – Rufuz. Album Rufuza stanowi swoiste zamknięte starych spraw, a zarazem początek nowej, lepszej i dojrzalszej drogi artysty. Nagrania powstające w okresie 2019-2020 stanowią klamrę kompozycyjną do pierwszego nielegalnego wydawnictwa warszawskiego rapera z 2010 roku. To pierwszy solowy legal Rufuza, który zaznaczył się w historii polskiego rapu pięcioma świetnymi albumami nagranymi razem z Małachem. Niekonwencjonalne podejście do składania rymów, soczyste produkcje, nietuzinkowi goście.
3. „Through Shaded Woods” – Lunatic Soul. Na najnowszym, siódmym albumie, zatytułowanym „Through Shaded Woods”, Mariusz Duda poszerza swoje muzyczne terytoria o klimaty związane z mrocznym skandynawskim i słowiańskim folkiem, nawiązując do takich zespołów jak Heilung czy Warduna, ale we własnym charakterystycznym „lunatikowym” stylu. Po dosyć mocno elektronicznych „Fractured” i „Under The Fragmented Sky”, ukazuje się album całkowicie pozbawiony elektroniki, gdzie postawiono przede wszystkim na „żywe instrumenty”, trans i taniec. Ciekawostką jest fakt, że to pierwszy album w dyskografii muzyka, w którym Duda zagrał sam na wszystkich instrumentach.
4. „Zaraza” – Kazik. Jego muzyczna zapowiedź – utwór „Twój ból jest lepszy niż mój” – wstrząsnęła Polakami i stała się niemalże symbolem. Na płytę złoży się piętnaście premierowych kompozycji, w tym wręcz legendarny już utwór „Twój ból jest lepszy niż mój”, który w ciągu kilku dni od premiery w serwisie YouTube zebrał prawie 8 milionów odsłon, a także zyskał gigantyczny odzew mediów i słuchaczy. Na krążku Kazik powraca do komentowania rzeczywistości politycznej i społecznej w charakterystycznym dla siebie stylu. Wyraziste, nieco ironiczne i wyjątkowo aktualne teksty – znak rozpoznawczy Staszewskiego – nabiorą szczególnego znaczenia w kontekście sytuacji epidemiologicznej, a ciekawe aranżacje Wojtka Jabłońskiego dodają niezwykłego charakteru.
5. „Akranoid” – Abradam, Rahim, Kleszcz. – Chcieliśmy stworzyć płytę między old- i newschoolem. Ja i Dab wywodzimy się rzecz jasna ze starej szkoły, Kleszcz ze swoim „horrym” stylem balansuje gdzieś na pograniczu, choć na ostatnim krążku nagranym z Opałem pokazał się w bardziej nowoczesnej odsłonie. Do tego doszły bity ViktoraV, które mają ten charakter, na którym nam najbardziej zależało. Tak powstał „ARKanoid” – przedstawia projekt Rahim. Album zawiera 12 premierowych numerów na osobliwych bitach. Wszystkie one wyszły spod palców ViktoraV, z którym wcześniej współpracował Kleszcz przy okazji swojego solowego krążka „Czerń i biel”.
6. “Królowa dram” – sanah. Artystka w 2019 roku systematycznie zaczęła umieszczać w sieci własne kompozycje i w ciągu kilku miesięcy została zauważona przez fanów tzw. inteligentnego popu, dziennikarzy, a także „kolegów z branży” – w połowie 2019 jej „Cząstkę” na wyprzedanym koncercie zaśpiewał sam Dawid Podsiadło. Pod koniec roku sanah miała już wiele wyróżnień za single „Siebie zapytasz”, „Idź” czy „Proszę pana”.
7. „Zabawa” – Krzysztof Zalewski. To przemyślenia 35-letniego mężczyzny, nad którego głową zawisł cień. Który mimo to – a może właśnie dlatego – gra, śpiewa i tańczy. Bawi się. Na przekór czasom, ale nie ludziom wbrew. „Życie to nie zabawa, tylko zawody” – konstatuje Zalewski w otwierającym album utworze tytułowym. Jeśli z tej perspektywy spojrzeć na jego twórczość, łatwo zauważyć, że wymyślił sobie dyscyplinę, w której ściga się tylko sam ze sobą, zgarniając kolejne mistrzowskie tytuły. Zaczął od hołdu dla hard rocka i grunge’u („Pistolet”), później gwałtownie skręcił w progrockowe labirynty („Zelig”), by za chwilę pokazać, że potrafi porwać tłumy dobrą poprockową piosenką, najczęściej z drugim dnem („Złoto”).
8. „Młodość” – Ralph Kaminski. Ralph zdążył zawładnąć polską sceną muzyczną i podbić serca słuchaczy w całym kraju. Wraz z płytą „Młodość” prezentuje światu nie tylko nowe piosenki – w tym m.in. singlowy utwór „Kosmiczne Energie” – ale także całkowicie odświeżony wizerunek, którym zapowiedział nową i ekscytującą podróż w swoim życiu. Słuchając płyty „Młodość” możecie w niej uczestniczyć wspólnie z Ralphem.
9. „Mantra” – Kacper HTA, Fonos. Mantra to projekt kolaboracyjny Kacpra oraz ekipy Fonos, który jest efektem długoletniej znajomości oraz wspólnego spojrzenia na muzykę oraz świat.
10. „Kolor Cafe” – Michał Bajor. Fundamentem „Kolor cafe” jest szesnaście premierowo nagranych perełek, które przed laty wykonywali między innymi Dalida, Salvatore Adamo, Marino Marini, Joe Dassin, Sophia Loren czy Edith Piaf. To bardzo zróżnicowany repertuar – od przejmującej „Je suis malade” Dalidy, przez kolorowe „Couleur cafe” Serge’a Gainsbourga czy „Quando, quando” Marino Mariniego, aż po „Hymn miłości” Edith Piaf. Ponadto na prośbę swoich fanów, artysta ponownie zarejestrował medley „Edith” oraz francuską pieśń rozsławioną przez Franka Sinatrę – „My Way”. A w prezencie dorzucił jeszcze bonus w postaci “Walca na tysiąc pas” Jacquesa Brela, w wykonaniu z 1986 roku, dzięki któremu stał się rozpoznawalny i popularny jako śpiewający aktor. W programie albumu znalazły się piosenki wykonane przez artystę w pięknych, często nowych tłumaczeniach Rafała Dziwisza, ale i utwory z oryginalnymi tekstami włoskimi i francuskimi.
Sanah, co ta dziewczyna nawyrabiała w tym roku! I wzięła się znikąd praktycznie!!! Brawa, brawa!